Taki
człowiek, który sądzi, że rozwód jest najodpowiedniejszą możliwością zapewne ma rację - cóż, może jest inaczej, czyli małżeństwo jest do odratowania, lecz zasadniczo w tym tekście nie ma żadnego sensu dyskutować odnośnie słuszności rozwodu. Pomyślmy co robić, aby przynajmniej cała sprawa rozwodowa trwała możliwie jak najkrócej, a do tego nie sprawiała żadnej ze stron zbyt wielu nerwów, żalu, itp.